Rozwój technologii jak i powiększające się zjawisko globalizacji sprawiło, że w ostatnich dekadach wymagane jest od nas oddanie się swojemu stanowiskowi w całości. Powoduje to brak czasu dla siebie czy chociażby na zwykły odpoczynek. Coraz więcej państw odchodzi od tej wizji pracy.
Lata pandemii uświadomiły przedsiębiorcom, jak ważne jest zapobieganie przewlekłemu stresowi i przemęczeniu pracowników. Często słyszane pojęcie “Work Life Balance” zaczyna być coraz prężniej wprowadzane w politykę firm.
Różnorodne benefity, zwiększająca się liczba dni urlopu, dofinansowanie masażów czy wyjazdów wakacyjnych – czy możliwe jest zrobienie czegoś więcej?
A gdyby tak przejść na 4-dniowy tydzień pracy?
Jako pierwsi wpadli na to Islandczycy i okazało się to ogromnym sukcesem. Zdecydowały się tez na to firmy w Korei i Japonii, dołączyły się tez te zlokalizowane w Londynie i w wielu innych państwach na świecie. Polska również powoli podąża w tę stronę – póki co skracając jedynie godziny pracy w piątki.
Wyniki są zaskakujące! – zarówno produktywność jak i kreatywność pracowników wzrosła. Zmniejszył się odsetek wypaleń zawodowych, a zatrudnieni zgłaszali poprawę samopoczucia i poprawę równowagi między życiem osobistym a zawodowym. Dłuższe weekendy wpłynęły także na mniejszą podatność na stres. Krótsze godziny pracy przekładają się również na mniejsze zużycie energii, niższą emisję dwutlenku węgla i krótszy czas dojazdu.
Jak to zrobić, tak by na tym nie stracić ?
Pracownicy firm, w których to rozwiązanie zostało już wprowadzone są zdziwieni, że wystarczy im czasu na wszystkie dotychczasowe zadania – pomimo jednego dnia mniej. Jest to łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać. Wystarczy podjąć istotne działania mające na celu przeprojektowanie danych zadań. Kluczem do sukcesu jest zwrócenie uwagi na takie aspekty jak chociażby krótszy czas zebrań, wprowadzenie „godzin skupienia”, w których każdy może wykonać swoje kluczowe obowiązki, warto również bardziej świadomie korzystać z technologii. Innym rozwiązaniem jest rozciągniecie dni pracujących do dziesięciu godzin dziennie – kosztem wolnego piątku.
Wizja przyszłości, w której praca i życie są lepiej zrównoważone, odpoczynek napędza kreatywność, a firmy wykorzystują pasje pracowników, zapowiada się obiecująco. A wy co myślicie o tak wyglądającym tygodniu pracy?